Trzy lekcje o prawach człowieka


Pewnego dnia Fomusoh Ivo Feh dostał od kolegi SMS. W wiadomości było napisane, że Boko Haram rekrutuje młodzież powyżej 14 roku życia, a warunki zatrudnienia to matura z 4 przedmiotów, w tym z religii. Ivo zaczął się śmiać. Pomyślał, że sytuacja w Kamerunie jest tak trudna, że z braku pracy ludzie robią sobie już żarty. Ten sms to był całkiem dobry żart - wiadomo było, że żadna zbrojna, ekstremistyczna organizacja nie szuka dzieciaków z egzaminami z 4 przedmiotów. Ivo docenił dowcip i podał go dalej. Kilka dni później został aresztowany i skazany na 10 lat za przestępstwo związane z terroryzmem. Razem z nim osądzono też dwóch jego kolegów.
Opowieść o SMS-ie, który zaprowadził trzech młodych chłopaków do więzienia, to historia z pierwszej karty przesłanej przez Amnesty International do szkoły w Brzegu. Kart jest jedenaście - tyle samo, ilu bohaterów maratonu pisania listów Amnesty. Maraton to wydarzenie, podczas którego ludzie z całego świata piszą w obronie osób, których prawa człowieka zostały złamane. Listy wysyłane są do władz państw, które je naruszyły. Organizacjom i instytucjom, które chcą się przyłączyć do akcji, Amnesty wysyła materiały.

Michał Szkudlarek - wychowawca, nauczyciel angielskiego, podzielił klasę na grupy. Każda grupa czyta o jednym bohaterze maratonu, a potem musi opowiedzieć o nim reszcie. Młodzież musi zapamiętać, kim jest ta osoba, skąd ona pochodzi i jakie jej prawa zostały złamane.


Na drugiej z kart, które dostali uczniowie, opisana jest historia Bajrama i Gijasa – studentów z Azerbejdżanu skazanych za malowanie graffiti o treściach krytycznych wobec władz. Policja torturami zmusiła ich do przyznania się do posiadania narkotyków. Na trzeciej historia Eren Keskin - tureckiej prawniczki i dziennikarki prześladowanej przez władze za krytykę państwa. Na czwartej Edwarda Snowdena – Amerykanina, który ujawnił dokumenty amerykańskich służb wywiadowczych. Na piątej opisano sytuację Annie, albinoski z Malawi, której życie jest zagrożone. W Malawi wiele osób wierzy, że części ciała albinosów mają magiczną moc. Na ich domy napadają zbrojne grupy, rośnie liczba zabójstw, ludzie żyją w ciągłym strachu, a władze nie zapewniają im żadnej ochrony.

Uczniowie wybierają informacje, o które prosił nauczyciel i chwilę później jesteśmy już coraz bliżej pełnego katalogu praw i wolności wymienionych w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Na tablicy klasa wypisuje: prawo do życia, bezpieczeństwa, zakaz tortur, zakaz dyskryminacji, prawo do wolności, prawo do wolności słowa, prawo do sądu. Młodzież uczy się i jednocześnie wybiera w czyjej sprawie chce napisać list. Najwięcej uczniów napisze w tym roku w sprawie Iva i w sprawie albinosów z Malawi.

Od maratonu Amnesty International wszystko się zaczęło. W 2015 roku Michał Szkudlarek po raz pierwszy zorganizował go w swojej szkole. Na początku uczestniczyła w nim tylko młodzież z liceum, w drugim roku akcja otwarta była już dla wszystkich mieszkańców miasta. Wzory listów - w językach polskim, angielskim, niemieckim i włoskim przygotowali licealiści.


- Po lekcji, na której młodzież wybierała swoich bohaterów, szukałem ciekawych scenariuszy zajęć na godzinę wychowawczą - opowiada nauczyciel. - Wpisałem w google hasło i pojawiły się scenariusze warsztatów z edukacji globalnej. Wybrałem dwa: pierwszy na temat praw człowieka, i drugi, o demokratycznej dyskusji. Zależało mi na tym, żeby uczniowie nie tylko zdobywali wiedzę merytoryczną, ale też uczyli się formułować swoje argumenty, wpływać na opinie innych, dyskutować w sposób merytoryczny i wyważony.
Podczas lekcji dotyczącej praw człowieka uczniowie Michała Szkudlarka musieli wykonać dwa zadania. Pierwsze podobne było do tego, które wykonywali omawiając historie bohaterów maratonu, ale tym razem postacie na kartach pochodziły z różnych czasów. Był chłop pańszczyźniany z Galicji, robotnik fabryki włókienniczej w Łodzi w IX wieku i polska Żydówka w 1942. Każda grupa musiała wyobrazić sobie, jak wyglądało życie tej osoby, jakie miała prawa, a jakie jej prawa były naruszane.

Potem nauczyciel omawiał z klasą podziały praw człowieka na kategorie. Drugie zadanie zaczynało się od wyobrażenia sobie, że jest się zupełnie kimś innym. Uczniowie losowali kartki - wizytówki. Można było być na przykład Iwanem z Białorusi, Odvalem z Mongolii albo Tanią z Brazylii. Trzeba było wyobrazić sobie, jak żyją te osoby i o czym marzą. Jak sytuacja w tym kraju wpływa ich życie? Czy mają inne marzenia, niż uczniowie z Brzegu? Czy marzenia dzieci z biedniejszych krajów zawsze są skromniejsze?

- Uczniowie dochodzili do wniosku, że niekoniecznie - mówi Michał Szkudlarek. - Konkluzja była taka, że te prawa, które każdy z nas ma, prawa człowieka, są niezmienne i każdy ma prawo być szczęśliwym i realizować swoje marzenia. Młodzież mówiła, że każdy ma prawo do szczęścia, do realizowania marzeń, do wolności.
Podczas drugiej lekcji klasa podzielona na pół dyskutowała na temat tego, czy trzeba przestrzegać prawa, jeżeli jest ono niesprawiedliwe. Za dopuszczalnością obywatelskiego nieposłuszeństwa opowiedziało się 20 osób, przeciwko 5. Uczniowie zwracali uwagę na to, że nie wystarczy mieć w państwie dobre prawo, trzeba jeszcze dbać o to, żeby regulacje prawne były realizowane.



Dlaczego Michał Szkudlarek zorganizował maraton pisania listów? - Bo jest to ważna akcja - mówi nauczyciel. - Amnesty wybiera osoby pokrzywdzone decyzjami władz, często w krajach autorytarnych. Listy zmieniają sytuację osób, w sprawie których są wysyłane. Poprzez pisanie listów udaje się wpływać na decyzje rządów. W ubiegłym roku, z dziesiątki, która została wybrana przez Amnesty, dwie osoby udało się uwolnić. Jakie będą efekty tegorocznej akcji, zobaczymy. Ten rok, w którym znalazłem akcję Amnesty, to był też rok, w którym dostałem wychowawstwo. Maraton był okazją, żeby zaangażować klasę do zrobienia czegoś ciekawego. Dzięki tej akcji młodzież co roku wiele się uczy. Oprócz tego, że dowiaduje się więcej o prawach człowieka, uczy się organizować duże wydarzenia. Uczniowie pracują w sekretariacie biura maratonu, pomagają gościom pisać listy. Bardzo ważne jest dla mnie to, żeby z młodzieżą coś robić. Edukacja globalna jest bardzo rozwijająca. Uczniowie zaczynają się bardziej interesować sytuacją na świecie, zdobywają wiedzę ogólną, która przyda im się w życiu. To wpłynie na ich przyszłość. Staram się cały czas uczyć ich w taki sposób, żeby lepiej orientowali się we współczesnych zagadnieniach.

Ty także możesz zorganizować w swojej szkole Maraton Pisania Listów, zobacz jak wchodząc na stronę Amnesty: https://amnesty.org.pl/maraton/. Chcesz poprowadzić zajęcia tak jak opisywany nauczyciel? Zobacz scenariusz poświęcony prawom człowieka oraz demokratycznej dyskusji.


W 2015 roku w auli głównej szkoły w Brzegu powstały 1793 listy, w 2016 aż 4573. Ponad 2000 listów wysłano do ambasady Kamerunu w sprawie studentów, którzy poszli do więzienia za SMS.

Opracowanie tekstu: Małgorzata Łojkowska
Zdjęcia przedstawiają maratony listów organizowane w I Liceum Ogólnokształcącym im. Bolesława Chrobrego w Brzegu w l. 2015-2016. Wszelkie prawa do zdjęć zastrzeżone na rzecz autorów: Michała Szkudlarka i Nikoli Mazur.