MATERIAŁY DODATKOWE

O kraju: Ghana – unikatowy „afrykański tygrys”

Opis: Materiał dodatkowy dla nauczyciela - informacje o Ghanie. Ghana-unikatowy "afrykański tygrys". Materiał do wykorzystania na zajęciach o Ghanie.

Autor/Autorka (autorzy/autorki): Aleksandra Antonowicz




  Ghana Polska
Stolica Akra Warszawa
Powierzchnia w tys. km² 239 313
Liczba ludności w milionach 24,4 38,5
HDI (miejsce w rankingu na 187 krajów) 135 39
HPI (miejsce w rankingu na 151 krajów) 86 71
PKB na osobę w dolarach wg parytetu siły nabywczej ($ PPP) 1 644 19 885
Procent mieszkańców żyjących za mniej niż 1.25 $ dziennie 30 0
Przewidywana długość życia (w latach) 64,2 76,1
Śmiertelność dzieci poniżej 5 r.ż. (na 1000 żywych urodzeń) 69 7
Alfabetyzacja dorosłych powyżej 15 r.ż. (%) 66,6 5 99,
Ślad ekologiczny (globalnych ha/os) 1,7 3,9
Deklarowane poczucie zadowolenia z życia (punkty w skali 1-10) 4,6 5,8

Oprac. na podst. Human Development Report 2011, Happy Planet Index 2012.






Ghana – unikatowy „afrykański tygrys”
oprac. Aleksandra Antonowicz

W Afryce nie występują tygrysy, choć kilka krajów tego kontynentu rozwija się tak szybko, wręcz drapieżnie, że można je nazwać w przenośni tygrysami Afryki. Takim właśnie krajem jest Ghana, która sukcesywnie wychodzi ze skrajnego ubóstwa i jest uznawana za jeden ze stabilniejszych i bardziej pokojowo nastawionych krajów afrykańskich.

Ghana leży w Afryce Zachodniej nad Oceanem Atlantyckim, tylko kilka stopni na północ od równika. By ją znaleźć, musimy na mapie Afryki Zachodniej szukać dużego jeziora – Jeziora Wolta, które jest największym sztucznym zbiornikiem na świecie, a swoją nazwę wzięło od nazw wpływających do niego rzek: Wolty Białej, Wolty Czerwonej i Wolty Czarnej. Ten sztuczny zbiornik został stworzony przez Ghańczyków w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia po to, by tworząca go tama Akosombo, która wzięła swą nazwę od nazwy pobliskiej wioski lub wzgórza, mogła produkować elektryczność na potrzeby Ghany. Ghana jest o około jedną czwartą mniejsza od Polski, zamieszkuje ją mniej więcej dwadzieścia pięć milionów ludzi.

Ze względu na panujący klimat równikowy, Ghanę porastały lasy równikowe. Niestety, przez ostatnie 50 lat ich powierzchnia, w wyniku wycinki drewna na eksport i potrzeb lokalnej ludności (drewno jest materiałem opałowym), zmalała o około dwie trzecie w stosunku do pierwotnego obszaru. Z tym również związany jest drastyczny spadek liczby dzikich zwierząt, które dotychczas zamieszkiwały te ogromne lasy. Dziś z większych ssaków można tam spotkać słonie i hipopotamy, jedynie na północy kraju. Jest też wiele małp, które żyją w tzw. małpich sanktuariach, czyli małych rezerwatach tworzonych dla zwierząt przez ludzi.

Unikatowość Ghany polega między innymi na tym, że od dwóch dekad kraj ten jest oazą stabilizacji i pokoju, mimo wielu konfliktów toczących się w najbliższym sąsiedztwie (dwie wojny domowe na sąsiednim Wybrzeżu Kości Słoniowej, konflikty w Nigerii, wojny w Liberii i Sierra Leone). Ghańczycy twierdzą, że przyczyną tego stanu rzeczy jest fakt, że ponad pięćdziesiąt procent ludności wywodzi się z jednej grupy etnicznej Akan, co sprawia, że mało jest konfliktów na tle etnicznym. Ghańczycy są dumni z tego, że postrzega się ich jako ludzi gościnnych i pokojowo nastawionych. W przypadku wielu afrykańskich krajów zmiana rządu powoduje napięcia społeczne, a czasem nawet zamieszki czy wręcz wojny domowe. W Ghanie takie zjawiska są marginalne. Dlatego też, mimo nagłej śmierci urzędującego prezydenta w lipcu 2012 roku, raczej nikt nie przewiduje, by kraj ten pogrążył się z tego powodu w konflikcie wewnętrznym. Drugą pozytywną cechą charakterystyczną tego kraju jest stosunkowo szybki wzrost gospodarczy. W 2011 roku Ghana rozwijała się w szaleńczym tempie czternaście procent w skali roku – prześcignął ją tylko bogaty w złoża ropy emirat Kataru (Polska była na setnym miejscu w tym rankingu). Rozwój Ghany jest możliwy dzięki odkrytym niedawno złożom ropy naftowej i gazu oraz ze względu na eksport produktów takich jak kakao, drewno, złoto i diamenty. Ghana jest czołowym eksporterem ziarna kakaowego na świecie, dlatego z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że większość polskich dzieci pijących na śniadanie kakao od samego poranka korzysta z bogactw naturalnych Ghany. Niestety, wiele ghanijskich dzieci nie pija kakao, ponieważ ich rodzin na to nie stać. Lokalne kakao stanowi o wiele trudniej dostępny produkt niż kakao międzynarodowych koncernów.

Ghana mogłaby jeszcze bardziej korzystać z posiadanych bogactw, gdyby eksportowała bardziej przetworzone produkty, np. zamiast ziarna kakaowego gotowe do spożycia kakao albo zamiast surowego drewna gotowe produkty papiernicze. Niestety, krajom Globalnego Południa trudno jest wejść na światowy rynek z ofertą sprzedaży przetworzonych produktów, ponieważ kraje bogate wolą przetwarzać importowane np. z Ghany surowce i sprzedawać gotowe produkty na całym świecie z dużym zyskiem. Państwa bogate sterują cenami nieprzetworzonych surowców, ponieważ same ich nie mają i wiedzą, że państwa takie jak Ghana są uzależnione od ich sprzedaży. Taki niesprawiedliwy mechanizm uzależnia kraje Południa od bogatej Północy, a przecież epoka kolonializmu zakończyła się po to, by wszystkie kraje mogły być względem siebie równe.

Mimo problemów sukces Ghany jest widoczny i wydaje się być zrozumiały również ze względu na jej historię. Od stuleci na terenach obecnej Ghany dominującym imperium było Królestwo Aszanti („ghana” w języku Aszanti znaczy król-wojownik). Lud Aszanti przez bardzo długi czas stawiał opór chcącym skolonizować jego ziemie Brytyjczykom. Ciekawostką wiele mówiącą o waleczności i poziomie rozwoju ludu Aszanti jest fakt, że przywódcą ostatniego buntu Aszanti przeciwko brytyjskiej kolonizacji była kobieta – królowa Yaa Asantewaa. Aszanti przegrali wojnę z Brytyjczykami, ale Ghana, jako pierwszy kraj w Afryce Subsaharyjskiej, odzyskała niepodległość w roku 1957. Nic dziwnego, że współcześni Ghańczycy – potomkowie walecznych Aszanti – zapytani, z czego są najbardziej dumni, odpowiadają: „Z wolności”.

W Ghanie mówi się kilkudziesięcioma lokalnymi językami, jednak wiele z nich jest na tyle podobnych, że mieszkańcy różnych regionów mogą się ze sobą porozumieć. Na szczęście dla nas, turystów, językiem urzędowym jest angielski, którym posługują się prawie wszyscy Ghańczycy. Do Ghany przyjeżdża coraz więcej turystów, którzy zwiedzają historyczne forty i zamki na wybrzeżu, rezerwaty przyrody (np. Kakum, gdzie można wybrać się na podniebny spacer linowym korytarzem zawieszonym na najwyższych drzewach lasu równikowego), małpie sanktuaria i najwyższy w całej Afryce Zachodniej wodospad Wli, centra rękodzielnicze, miasta z bogatą przeszłością takie jak Kumasi w centrum kraju czy historyczne centrum handlu niewolnikami Cape Coast na wybrzeżu. Od kilku lat turystów przyciąga organizowany w okolicach chrześcijańskich świąt Wielkanocy sławny na cały świat Festiwal Lotniarstwa i Paralotniarstwa, podczas którego obserwować można podniebne akrobacje pod równikowym słońcem.

Kiedy już jest się w Ghanie, trzeba spróbować lokalnej kuchni, w której dominują bardzo ostre potrawy. Podstawowe produkty, z których robi się typowy posiłek, to bulwy manioku, kukurydza, ryż lub banany. Z nich powstają kaszkowate pulpy zwane fantazyjnie np. fufu, kenke czy banku. Do takiej pulpy przyrządza się gęsty warzywno-pomidorowy sos lub zupę, czasem ze smażoną rybą bądź gotowanym mięsem. Taką potrawę jada się odrywając prawą ręką kawałek pulpy i maczając ją w sosie. Jeśli w sosie pływa mięso, trzeba je umiejętnie wyłowić palcami. Unikatowymi smakołykami są zupa orzeszkowa i red red, czyli fasolka w czerwonym sosie z dodatkiem oleju palmowego i smażone banany. Na każdym rogu w mieście można kupić świeżego kokosa, z którego sprzedawca odcina sprawnym ruchem wieczko i podaje do wypicia przezroczysty sok. Po wypiciu soku kolejny ruch maczetą otwiera nam skorupkę i widać smakowite kawałki białego kokosa, z którego robione są znane nam w Polsce suszone wiórki kokosowe.

Aby jednak myśleć o smakołykach, trzeba mieć jakikolwiek dostęp do żywności i, oczywiście, wody pitnej. Mimo iż Ghana rozwija się szybko, wciąż mniej więcej jedna trzecia jej mieszkańców żyje poniżej ustalonej przez Bank Światowy granicy ubóstwa (czyli za około 1,25 dolara dziennie), a ponad połowa mieszkańców nie ma dostępu do wody zdatnej do picia. W Ghanie nie brakuje wody, problemem jest jednak infrastruktura i fundusze na opłacenie kosztów jej instalacji. W miastach są co prawda budowane rurociągi, ale wciąż, nawet w Akrze, czyli stolicy kraju, częstym widokiem są kolejki po zakup wody z beczkowozu, szczególnie w biedniejszych dzielnicach. Poza miastami z dostępem do wody pitnej jest jeszcze trudniej, bo o rurociągach nie ma co marzyć, a inwestycja związana z budową studni często przekracza możliwości finansowe mieszkańców wsi. Nierzadko jedynym źródłem wody jest rzeka, ale o takiej wodzie nie można powiedzieć, że jest zdatna do picia, ponieważ nikt jej nie bada. Często zdarza się, że do tej samej rzeki, z której czerpie się wodę, wyrzucane są śmieci. Picie takiej wody może prowadzić do kłopotów zdrowotnych, ale mieszkańcy terenów wiejskich czasami nie mają po prostu innego wyjścia. Organizacje pozarządowe z bogatych krajów, takich jak np. Polska, zajmują się wspieraniem dostępu do wody pitnej na obszarach wiejskich. W południowej Ghanie studnie buduje i remontuje we współpracy z mieszkańcami wsi Polska Zielona Sieć . Najpopularniejszym napojem do kupienia właściwie w każdym zakątku Ghany jest nie sok czy napoje gazowane, ale właśnie zwykła, zdatna do picia woda, sprzedawana w plastikowych woreczkach. Kosztuje około dziesięciu groszy, a pije się ją, przegryzając woreczek (robią tak wszyscy niezależnie od wieku).

Specjalnością Ghany są ręcznie tkane szarfy zwane kente. W kulturze europejskiej tradycją jest noszenie krawata, zaś jednym z najbardziej znanych afrykańskich wyrobów tekstylnych jest właśnie kente! Wzory i kolory kente mają znaczenie wynikające z tradycji. W przeszłości kente nosiły tylko najważniejsze osoby, np. przywódcy, potem ich noszenie upowszechniło się, choć nadal zakłada się je tylko na specjalne okazje. Tak jak poszczególne wzory kente przynależą do konkretnej grupy etnicznej zamieszkującej Ghanę, tak każda z tych grup ma też charakterystyczną dla siebie muzykę, a właściwie rytmy, ponieważ najważniejszym instrumentem muzycznym w Ghanie są bębny o egzotycznych nazwach: agboba, agyegyewa, apentemma, atsimevu, atumpan, axatse, brekete, dondo, Ewe set, fontomfrom, gome, kaganu, kpanlogo, kroboto. Na bębnach gra się przy każdej okazji – podczas uroczystości, w szkole, w kościele, a także dla rozrywki. Muzyce towarzyszą tańce, w których kroki mają również specjalne znaczenie. Nie należy jednak myśleć, że w tak muzykalnym społeczeństwie dominuje tylko tradycyjna muzyka. Od lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku w Ghanie rozwijały się współczesne style muzyczne, takie jak highlife czy potem hiplife. Dziś jednym z najpopularniejszych muzyków w Ghanie jest Reggie Rockstone, prekursor stylu hiplife. Powszechnym widokiem na ulicach ghańskich miast są nastolatkowie słuchający głośno muzyki z telefonów komórkowych bądź z przenośnych odbiorników radiowych. Radio jest wciąż najpopularniejszym nośnikiem informacji, szczególnie poza większymi miastami, mimo że Internet staje się coraz powszechniejszy.

Ghana ma również sukcesy w światowym sporcie, szczególnie w piłce nożnej. Ghańska męska drużyna piłkarska nazywana Black Stars (Czarne Gwiazdy) na mundialu w 2010 roku dotarła do ćwierćfinału. Nie mniej ważna jest żeńska drużyna piłkarska, nazywana dla odmiany Black Queens (Czarne Królowe).

Podsumowując, Ghana jest krajem chlubiącym się stabilizacją i bogatą kulturą, choć ze spuścizną dramatycznego doświadczenia lat kolonializmu. Najlepszą wizytówką Ghany, mówiącą wiele o jej zamiłowaniu do wolności, jest Kofi Annan (jego imię w języku Akan oznacza, że urodził się w piątek) – były Sekretarz Generalny ONZ i laureat Nagrody Nobla, obrońca praw człowieka.