Odniesienie do podstawy programowej: Jak dla właściwego scenariusza zwiń
Odniesienie do podstawy programowej:Jak dla właściwego więcej
Opisy do pakietu zdjęć z Tadżykistanu potrzebne do przeprowadzenia prezentacji w ćwiczeniu nr 2 (Materiał 3)
ZDJĘCIE 1
Na czele państwa – Republiki Tadżykistanu – stoi prezydent wybierany w wyborach powszechnych na siedmioletnią kadencję. Emomali Rahmon jest prezydentem od 16 listopada 1994 roku. Wcześniej, od 20 listopada 1992 roku, był Przewodniczącym Rady Najwyższej Tadżykistanu, czyli pełnił funkcję tymczasowej głowy państwa.
6 listopada 2013 roku Rahmon po raz kolejny wygrał wybory prezydenckie. Z wynikiem ponad 83% głosów zapewnił sobie urzędowanie na tym stanowisku na kolejne siedem lat. Frekwencja wyborcza wyniosła wówczas ponad 86%. OBWE [1] stwierdziła, iż „nie było widocznej kampanii wyborczej innych kandydatów" [2].
Plakaty z podobizną prezydenta oraz z cytatami z jego książek widoczne są w Tadżykistanie na każdym kroku, niezależnie od tego czy jest to stolica kraju czy wieś położona wysoko w górach.
Duszanbe, stolica Tadżykistanu; kwiecień 2013 roku.
[1] – OBWE to skrót na określenie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
[2] – na podstawie http://pl.wikipedia.org/wiki/Emomali_Rahmon.
ZDJĘCIE 2
Zdjęcie przedstawia rzekę Wachsz płynącą w południowo-wschodnim Kirgistanie i w północno-zachodnim Tadżykistanie.
Na tadżyckim odcinku Wachszu stworzono łańcuch dziewięciu sztucznych jezior zaporowych, z których największa to Nurek o pojemności 11,6 mld m³. Ten system hydroenergetyczny wytwarza 90% energii elektrycznej produkowanej w Tadżykistanie.
Mieszkańcom wsi Saripuli 1 lub inaczej: Saripuli jak („jak” w języku tadżyckie oznacza „1”) rzeka Wachsz daje możliwość zarobku. Zbierają i sprzedają firmom budowlanym widoczne na zdjęciu kamienie. Osoby mieszkające nad rzeką wierzą również w leczniczą moc kamieni. Nagrzany kamień przyłożony do bolącego miejsca może obniżyć natężenie bólu.
Mieszkańcy wiosek położonych nad rzekami bardzo często korzystają z wody, nie tylko piorąc czy zmywając w niej naczynia, ale również w celach spożywczych (czyli np. do picia i gotowania).
Na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP jedna z podanych informacji praktycznych dla odwiedzających Republikę Tadżykistanu brzmi: „Woda w kranach jest zdatna do picia po przegotowaniu – zaleca się jednak pić wodę mineralną w oryginalnie zamkniętych opakowaniach [1]. Picie zanieczyszczonej wody, szczególnie bez wcześniejszego przegotowania jej, powoduje różne choroby, m.in. dur brzuszny.
Rozlewisko rzeki Wachsz na wysokości wsi Saripuli 1;lipiec 2013 roku.
Autor zdjęcia: Mariusz Michalik
[1] – http://taszkent.msz.gov.pl/pl/informacje_konsularne/informacje_praktycze_tadzykistan/.
ZDJĘCIE 3
Najwyższa na świecie zapora wodna mieści się na rzece Wachsz w Tadżykistanie. Nosi ona nazwę „Zapora Nurecka”. Zawdzięcza ją miastu Nurek, które położone jest w odległości 3 km. Uruchomiono ją w 1980 roku. Jest ważnym elementem tadżyckiej infrastruktury elektroenergetycznej.
Zapora Nurecka, Tadżykistan; kwiecień 2013 roku.
ZDJĘCIE 4
Na terenach wiejskich nie ma odpowiedniej infrastruktury wodno-kanalizacyjnej. Większość gospodarstw domowych nie posiada własnej pompy i korzysta z ogólnodostępnych kranów, które znajdują się na ulicach. W wielu miejscowościach woda pompowana (tzn. dostępna do pobrania) jest o określonej godzinie dnia. Do domów, gospodarstw przewozi się ją w baniakach. Najczęściej odpowiedzialne są za to kobiety i dzieci. Okresy przerw w dostawie wody dotyczą również miast.
Więcej informacji o dostępie do wody znaleźć można w tym filmie: http://www.youtube.com/watch?v=0t0x25pKjgc
Film „W sieci globalnej. Rozwojowe wyzwania Azji Centralnej – dostęp do wody” jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Anny Cieślewskiej oraz Instytutu Wschodnich Inicjatyw. Utwór powstał w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej za pośrednictwem MSZ RP w roku 2013.
ZDJĘCIE 5
Tadżycy są bardzo gościnni. Poza proponowaniem obowiązkowej zielonej herbaty, często częstują gości płowem (tradycyjnym daniem z ryżu i mięsa), a także zapraszają na nocleg. Warto wtedy pamiętać o oszczędzaniu energii elektrycznej i wody.
Na zdjęciu Marhamat Zikirboew sprząta po śniadaniu. W prawym dolnym rogu zdjęcia widoczny jest betonowy zbiornik, w którym gromadzi się wodę. Gospodarstwo, jak większość w Tadżykistanie, nie posiada systemu wodno-kanalizacyjnego. Na podwórzu znajduje się wychodek, pomieszczenie do kąpieli zwane „banią” wyposażone w wiadro z wodą i dzbanek, a także niewielki zlew zamocowany przy wewnętrznym ogródku w taki sposób, by woda wykorzystywana do mycia nawadniała ziemię.
Wieś Gulszan, dystrykt Aszt, wilajet sogdyjski, północny Tadżykistan; czerwiec 2012 roku.
ZDJĘCIE 6
Lepioszka, czyli tadżycki chleb. Każda gospodyni umie go upiec. Każdy dom posiada swój tandoor (są nawet na podwórkach obok bloków), czyli piec do wypiekania lepioszek. Rzadko kiedy lepioszkę się kroi. Najczęściej rwie się ją – robi to jedna osoba i rozdaje kawałki pieczywa innym.
Na zdjęciu członkinie Klubu Kunduz Momo ze wsi Appon, dla których wypiekanie lepioszek jest jedną z form zarobkowania. Panie przygotowują pieczywo na zamówienie – wielkości np. czterdziestu dużych lepioszek na wesele, które odbywa się u nich we wsi.
Oto przepis na lepioszki Rano Bobodżanowej z Chodżentu (miasto na północy Tadżykistanu):
„W misce mieszamy 15 gramów drożdży razem ze szczyptą cukru i szklanką ciepłej wody. Całość odstawiamy na bok. Do drugiego wysokiego naczynia nalewamy 2 litry wody i 2 litry ciepłego mleka, dodajemy sól (do smaku) oraz opakowanie (200-220 gramów) stopionego masła śmietankowego, wlewamy zawartość miski z drożdżami i całość mieszamy. Następnie dodajemy mąkę aż ciasto nie stwardnieje. Później nakrywamy naczynie z ciastem ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia. Kiedy ciasto już wyrośnie, dzielimy je na równe części (po 400 gramów). Każdą z części należy uformować w rękach, krańce powinny być grubsze niż środek, który nakłuwamy widelcem. Kiedy placuszki są gotowe, trzeba je przykryć, żeby nie schły. Następnie rozgrzać piec tandoor (w realiach polskich trzeba rozgrzać piekarnik do 200°C) i włożyć placuszki do środka.”
Wieś Appon, wilajet sogdyjski, północny Tadżykistan; listopad 2013 roku.
ZDJĘCIE 7
Na zdjęciu widać dastarhan – obrus rozłożony na podłodze, który pełni rolę stołu. Wokół niego zbierają się, siadając na matach, domownicy i goście. Niedopuszczalnym jest przejście po obrusie.
W tadżyckim domu nigdy nie powinno zabraknąć cukru i słodyczy. W niektórych regionach, na przykład na południu kraju w wilajecie chatlońskim, zachowała się tradycja witania honorowych gości poprzez obrzucanie ich cukierkami. Owoce serwowane na stołach najczęściej pochodzą z przydomowych ogrodów.
Danie z ryżu i mięsa – płow – jest podawane na dużym półmisku, z którego wszyscy częstują się łyżkami lub rękoma.
Wilajet sogdyjski, północ Tadżykistanu; czerwiec 2010 roku.
ZDJĘCIE 8
Tadżycki rynek wręcz zalany jest bardzo niskiej jakości wyrobami z Chin. Poza największymi miastami ciężko jest znaleźć sklepy z pamiątkami. Na bazarach można zobaczyć stoiska, na których sprzedawane są m.in.: haftowane stroje damskie, chusty męskie, tiubietiejki (męskie nakrycia głowy), skarpety. Warto się targować, ale z umiarem – w Tadżykistanie nie ma tradycji podawania dwa czy trzy razy wyższych cen dla obcokrajowców.
Orosta Sultonova oraz Radjamo Jurahonova prezentują wyroby członkiń Klubu Kobiet „Sayora” z południowego Tadżykistanu.
Kurgan Tube, wilajet chatloński, południowy Tadżykistan; listopad 2013 roku.
ZDJĘCIE 9
Tadżyckie domy pełne są kufrów z posagami rodziców, dziadków, pradziadków. Zgodnie z tradycją – na ogół nie sprzedaje się pamiątek po przodkach. Jednak zła sytuacja finansowa zmusza ludzi do pozbywania się wartościowych rzeczy za bezcen. Przy zakupie tych wyrobów warto zapytać o to kto je wykonał, z jakiej okazji, do kogo należały. Dzięki temu możemy poznać nierzadko barwną historię oraz dowiedzieć się więcej o zwyczajach panujących w danym regionie.
Czy warto się wtedy targować? – to jest indywidualna decyzja każdego nabywcy.
Na zdjęciu Kurbonbi Safarova ze wsi Sarinowi w południowym Tadżykistanie. Pani Kurbonbi prezentuje własnoręcznie wyhaftowaną tkaninę dekoracyjną, zwaną suzani. Jest to jeden z elementów posagu jaki wnosi ze sobą dziewczyna do małżeństwa.
Wieś Sarinow, wilajet chatloński, południowy Tadżykistan; listopad 2013 roku.
ZDJĘCIE 10
Turyści przemieszczający się po Tadżykistanie mogą wynająć samochód za wysoką cenę lub skorzystać z transportu lokalnego. Transport lokalny to przede wszystkim prywatni, nigdzie nie zarejestrowani, przewoźnicy którzy jeżdżą po stałych trasach.
Zdjęcie przedstawia przystanek w drodze z Pendżykentu do wsi Nofin – znajdującej się przy czwartym z Siedmiu Jezior w Dolinie Zerawszańskiej.
Ze względu na stan pojazdu, dużą ilość ładunku, który stanowiło zaopatrzenie dla jednego ze sklepów na wsi, oraz górzysty teren, trzeba było zatrzymać się na kilkanaście minut, żeby schłodzić silnik.
Pomimo naturalnego piękna i potencjału, Tadżykistan jest bardzo biednym krajem. Na obszarach wiejskich ludzie utrzymują się dzięki rolnictwu. W Dolinie Zerawszańskiej, ze względu na górzysty charakter terenu, praktycznie nie ma możliwości uprawy roli.
Niemiecka organizacja rozwojowa „Welthungerhilfe” od 2007 roku wspiera rozwój sektora turystycznego w Tadżykistanie. Realizowany przez organizację projekt ma na celu wykorzystanie potencjału turystycznego Pamiru i Doliny Zerawszańskiej do rozwoju sektora turystyki w tych regionach. W ramach projektu prowadzone są działania, których celem jest, m.in.: poprawa jakości usług turystycznych – szkolenia, wprowadzanie standardów obsługi turystycznej i interwencje techniczne czy wsparcie marketingowe dla osób zatrudnionych w turystyce. Dzięki rozwojowi agroturystyki, budowana jest sieć dostawców usług – na przykład kierowców. Działania finansowane są w ramach dotacji Komisji Europejskiej jako część programu „Central Asia Invest”.
Dystrykt Pendżykent, wilajet sogdyjski, Tadżykistan; lipiec 2013 roku.
ZDJĘCIE 11
Dolina Zerwaszańska jest zlokalizowana w północnej części Tadżykistanu. W dolinie znajduje się Siedem Jezior. Do najniżej położonego, pierwszego jeziora jedzie się około półtorej godziny samochodem z miasta Pendżykent. Zerawszan to także nazwa rzeki w Uzbekistanie i Tadżykistanie, która swoje źródło ma w Lodowcu Zerawszańskim. „Zerawszan” znaczy „Złota Rzeka”. Podstawowym środkiem transportu mieszkańców okolicznych wiosek są osły, zwane tam „iszakami”.
Dystrykt Pendżykent, wilajet sogdyjski, Tadżykistan; lipiec 2013 roku.
ZDJĘCIE 12
Kiszłak (wieś) Nofin znajduje się nad czwartym jeziorem. W całej wsi nie ma zasięgu telefonicznego. Telefon „łapie” sieć w dwóch miejscach: w ruinach starej twierdzy (na zdjęciu) lub za zakrętem, do którego trzeba dojść, idąc w stronę trzeciego jeziora.
Dżumaboj, właściciel jednego z dwóch gospodarstw agroturystycznych w okolicy, dwa razy dziennie uruchamia swój telefon komórkowy. Rano i wieczorem wychodzi na spacer poza wieś, dzwoni do biura turystycznego Zerafshan Tourism Board (http://www.zerafshan.info) i dowiaduje się czy ma oczekiwać turystów.
Wieś Nofin, dystrykt Pendżykent, wilajet sogdyjski, Tadżykistan; lipiec 2013 roku.
ZDJĘCIE 13
Dzięki uczestnictwu w projektach organizacji rozwojowych, Dżumaboj (na zdjęciu z plecakiem) wraz z rodziną założył gospodarstwo agroturystyczne.
Każdego roku członkowie sieci gospodarstw agroturystycznych stworzonej w ramach projektu [1] niemieckiej organizacji „Welthungerhilfe” ustalają cennik usług. W 2013 roku
cena za nocleg ze śniadaniem to 12 USD (dolarów amerykańskich), za obiad – 5 USD, za kolację – 5 USD. W ofercie gospodarstwa Dżumaboja zawarta jest m.in.: całodniowa wycieczka z rosyjskojęzycznym przewodnikiem po okolicy, której trasa obejmuje około 20 kilometrów, a koszt wynosi 20 USD.
Gospodarstwo przygotowane jest do przyjmowania gości z zagranicy. W związku z tym, w menu znajdują się także potrawy wegetariańskie. Jedzenie przygotowywane jest przez żonę Dżumaboja oraz ich synową. W działalność gospodarstwa zaangażowana jest spora część rodziny: panowie prowadzą wycieczki w góry, również na osłach; panie zajmują się tkaniem dywanów, wyszywaniem „suzani” oraz wykonywaniem biżuterii z koralików.
Dystrykt Pendżykent, wilajet sogdyjski, Tadżykistan; lipiec 2013 roku.
[1] – Projekt nosi nazwę „Strengthening Tourism Business Intermediary Organizations for Sustainable Development in Tajikstan”.
ZDJĘCIE 14
Cyfrowy aparat fotograficzny, szczególnie dobrej jakości, jest rzadko spotykany w Tadżykistanie.
Przed zrobieniem zdjęcia warto zapytać o zgodę osobę fotografowaną, a potem pokazać jej wykonane zdjęcie. Jest to kolejna okazja do nawiązania znajomości i poznania się bliżej w relacji gość – mieszkaniec Tadżykistanu. Uczciwym gestem będzie zapisanie adresu osoby sfotografowanej i przekazanie jej zdjęć (na przykład przez kierowców kursujących do danej wsi/miejscowości) lub wysłanie ich pocztą. Przecież każdy z nas kolekcjonuje zdjęcia dokumentujące ciekawe wydarzenia w życiu.
Na fotografii członkinie Klubu Kobiet „Ahtaron" („Gwiazdeczki") we wsi Proletar. Na co dzień zajmują się wyszywaniem, pracą na polach bawełny czy uprawą ziemi w swoich skromnych gospodarstwach.
Wieś Proletar, wilajet chatloński, południowo-zachodni Tadżykistan; lipiec 2013 roku.