Załącznik nr 1
"Prawa dziecka" Małgorzata Strzałkowska
na podstawie Konwencji o Prawach Dziecka
1
Mały człowieku! To nie zabawa –
Masz prawo wiedzieć, jakie masz prawa
Na samym wstępie uwierz z ochotą
Że jesteś małą ludzką istotą
Masz prawo wzrastać w górę, by w końcu
Tak jak roślina wspiąć się ku słońcu
Twój kolor skóry, płeć i wierzenia
To dla nikogo nie ma znaczenia
Gdy już nie mieszkasz z tatą lub z mamą
Możesz oboje kochać tak samo
Nikt nie ma prawa, starszy czy młody
Czytać twych listów bez twojej zgody
Nikt nie ma prawa bić cię, wyzywać
Szturchać, obrażać lub ci ubliżać
Kiedy medycznej szukasz opieki
Masz prawo dostać pomoc i leki
Musisz mieć także czas na zabawę
Bo odpoczynek jest twoim prawem
Jeśli zaznajesz krzywdy, przemocy
Możesz natychmiast szukać pomocy
Możesz się uczyć i bez wątpienia
Rozwijać talent i uzdolnienia
By nikt tych praw się łamać nie ważył
Rzecznik Praw dziecka stoi na straży
Załącznik nr 2
"Ania i Yoshini"
We Wrocławiu mieszkały dwie dziewczynki: Ania i Yoshini.
Ania, kiedy się nie denerwowała, była miłą dziewczynką, ale wystarczyło, że ktoś ją niechcący potrącił, albo mama powiedziała, że nie kupi jej kolejnej zabawki, wpadała w straszną złość: wrzeszczała, piszczała, tupała nogami.
Druga dziewczynka miała na imię Yoshini. Yoshini urodziła się w Japonii – stąd jej niezwykle imię (wskazanie na mapie gdzie leży Japonia). Kiedy się zezłościła, nie krzyczała, ale po prostu mówiła, co ją zdenerwowało. Dziewczynki się różniły, ale również bardzo się lubiły.
Któregoś dnia Ania była bardzo rozgniewana, bo pani w przedszkolu nie pozwoliła jej zjeść batona tuż przed obiadem. Dziewczynka ze złości pogniotła rysunek kolegi, rozsypała kredki, w zabawie popychała dzieci i głośno krzyczała brzydkie słowa. Wówczas Yoshini opowiedziała jej historię ze swojego kraju, z Japonii.
– W każdym z nas drzemie mały robaczek. Tylko od nas zależy jaki on jest. Jeśli go dobrze traktujesz, jest miły i ciągle śpi. W dziecku, które złości się i krzyczy, żyje niedobry robak. Jeśli jednak tylko chcesz, możesz ze swoim robakiem zawrzeć pokój.
– W jaki sposób? – zapytała Ania.
– Ja, kiedy jestem naprawdę zezłoszczona, liczę do pięciu i złość zawsze przechodzi, wtedy mój robak jest zmęczony i śpi – odrzekła Yoshini.
Ania zrozumiała – ten dziwny robak, który w nas śpi, podpowiada złe zachowania.
– Ja będę tańczyć! – oświadczyła Ania. – Przecież tańczący robak jest lepszy niż rozzłoszczony.
A Ty, w jaki sposób uspokajasz swojego robaka?